środa, 14 marca 2012

Szarej eminencji zapiski. Zapisek drugi.

Będąc szarom eminencjom, przyszedł do mnie rano Donek, po instrukcje co zrobić z wieczorną manifestacją PiSu. Poradziłam nic nie robić i jak zawsze miałam rację. Frekwencja była nieduża, bo po ostatniej miesięcznicy wyznawcy Prezesa moczyli jeszcze obolałe nogi. Po tych co przyszli zmęczenie było widoczne, tylko Prezes w formie, bo widocznie na proszkach. Te parę tysięcy babć i emerytów nie wyniesie Prezesa do władzy, choć to jego jedyna nadzieja. Następne wybory są za 3 lata (z ogonkiem), a wtedy Prezes będzie już w takim wieku, że bliżej mu będzie na Wawel niż na fotel premiera. Dla nas to on już nie jest żadnym zagrożeniem. Przeciwnie, Prezes jest gwarantem tego, że Platforma będzie rządzić dopóki Prezes plecie farmazony. Tak więc nic nie robić i co jakiś czas sprowokować Prezesa do słowotoku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz